Początkiem lat 90 XX wieku działalność kontrwywiadowcza polskich służb
potwierdzała wyjątkową aktywność służb rosyjskich. Jednym z jej przykładów jest
ujawnienie w 1993 roku trzydziestoosobowej siatki wywiadowczej w Wojsku Polskim [1],
oraz aresztowanie majora Służby Bezpieczeństwa Marka Zielińskiego, który dla Służby
Wywiadu Zagranicznego (SWR) usiłował namawiać do współpracy swoich kolegów
pracujących w Urzędzie Ochrony Państwa [2].
W
latach 1981-1993 współpracował z wywiadem ZSRR, a potem Rosji. Zatrzymał go w 1993
r. Urząd Ochrony Państwa podczas wręczania materiałów szpiegowskich attaché
wojskowemu ambasady Rosji. Zieliński został skazany na dziewięć lat więzienia. Po
2000 r. skazano również czterech byłych oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych
ujętych w 1999 r. przez UOP, także za szpiegostwo na rzecz Rosji. Obecnie działalność szpiegowską obcych służb,
w szczególności tych państw z byłego ZSRR, powiązać można z członkostwem Polski
w NATO oraz Unii Europejskiej. Po mających miejsce w sąsiedniej Ukrainie
wydarzeniach i trwającej tam obecnie sytuacji, działania tego rodzaju mogą się intensyfikować.
W czasie ostatniej dekady miało miejsce upublicznienie kilku informacji o
wykryciu i zatrzymaniu szpiegów działających na szkodę RP. Ostatni taki
przypadek miał miejsce niecałe pół roku temu.
Olga Sołomenik i powiązanie z byłym kapitanem białostockiej Delegatury ABW.
48 letnia obecnie
Olga Sołomenik, córka Iwana i Leonidy z domu Karput, urodzona w białoruskiej
wsi Brzostowica Mała, piętnaście lat temu zapisała się do Związku Polaków na
Białorusi gdzie przyjmował ją ówczesny prezes miejskiego oddziału ZPB w Grodnie,
Tadeusz Kruczkowski. Dziś wg niektórych źródeł ma on zakaz wjazdu do Polski i
podejrzewany jest o kontakty z białoruskim wywiadem. Nasze służby zgromadziły także
dowody wykorzystywania rozłamowego ZPB przez białoruskie służby specjalne do
zbierania tajnych informacji w Polsce. Wracając do Olgi, pierwszą wizę dostaje
w marcu 2001 r. a w lutym 2002 r. zakłada wraz z przyjaciółką spółkę i w
sierpniu rejestrują ją w KRS-ie. Każda z nich wnosi po 25 tys. zł kapitału zakładowego.
Siedziba firmy ostatecznie ląduje w lokalu na pierwszym piętrze
"rzemieślnika" przy Pietkuna, na osiedlu Komunalnego TBS w
Białymstoku. Komisja przyznała kobiecie mieszkanie już na drugi dzień od
złożenia wniosku, mimo iż nie spełniała podstawowych kryteriów - dwuletniego
okresu przebywania bądź pracy w Polsce. Ówczesny prezes Komunalnego Towarzystwa
Budownictwa Socjalnego tłumaczył się, że choć pod decyzją o przydziale
mieszkania widnieje jego podpis, to podjęło ją zgromadzenie wspólników. Olga po
pewnym czasie poznaje o trzy lata od niej starszego kpt. Roberta R. - analityka
białostockiej Delegatury ABW. Do jego obowiązków należało min. weryfikowanie
kart pobytu obcokrajowców i właśnie tak poznał Olgę. Uwodziła ona m.in. przedsiębiorców
oraz samorządowców i wyciągała od nich informacje – prawdopodobnie jej urokowi uległ
także Robert. Po Oldze Sołomenik ślad zaginął w 2008 roku, krótko po
aresztowaniu Roberta (luty 2008 r.), jest ona poszukiwana listem gończym,
prawdopodobnie przebywa teraz na terenie Białorusi. Na terenie Polski ostatnio
zameldowana w Białymstoku, na ul. Pietkiewicza 1/11. Oficjalnie sprawa została
upubliczniona w 2010 roku za sprawą 58-stronicowego raportu z działalności ABW
za 2009 rok.
Tadeusz Juchniewicz, rosyjski
„nielegał” z GRU
Nielegał – oficer wywiadu działający za granicą pod przybraną
tożsamością. W odróżnieniu od oficerów legalnych rezydentur, nie obejmuje go
immunitet dyplomatyczny. Największe wywiady świata wykorzystują nielegałów do
najtrudniejszych zadań…” [3]
Tadeusz Juchniewicz został zatrzymany w lutym 2009 roku a oficerowie
kontrwywiadu polskiego za jego zatrzymanie zostali odznaczeni przez prezydenta.
Pracował dla GRU, od kilkunastu lat mieszkał w Polsce i prowadził niewielką
firmę. Podczas zatrzymania próbował stawiać opór. W jego mieszkaniu znaleziono
sprzęt radiowy do tajnej łączności. Możliwe, iż zatrzymanie Tadeusza
Juchniewicza mogło być powodem zdymisjonowania w kwietniu 2009 roku przez
prezydenta Rosji szefa GRU gen. Walentina Korabielnikowa. W raporcie ABW za rok
2009 znaleźć można było m.in. stwierdzenie, iż „Polska jest stałym obiektem intensywnego zainteresowania operacyjnego
większości liczących się na świecie służb wywiadowczych". Szpieg działał na terenie województwa
kujawsko-pomorskiego i mazowieckiego, począwszy od 2003 r., aż do zatrzymania
przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w lutym 2009 r. Śledztwo
wykazało, iż w tym czasie regularnie przesyłał do Centrali GRU (Główny Zarząd
Wywiadowczy Sztabu Generalnego Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej) w Moskwie
zaszyfrowane informacje, wykorzystując urządzenia kryptograficzne. Tą samą drogą
odbierał od swoich mocodawców zaszyfrowane instrukcje. Sąd skonstatował
ponadto, że był on istotnym
ogniwem w strukturze wywiadu. Według sędziego, fakty z życiorysu oskarżonego
świadczą o tym, że był on uśpionym
agentem, niewykonującym działań, ale pozostającym w stałej gotowości. 22
listopada 2010 r. został
skazany na 3 lata pozbawienia wolności, proces miał charakter niejawny. W 2011
roku, po odbyciu 2/3 kary został wydalony z RP. Juchniewicz posługiwał się m.in.
tradycyjnym radioodbiornikiem działającym na falach krótkich. Krótko mówiąc,
używał starych metod. W związku z tym faktem oraz na podstawie analizy jego modus operandi wyciągnięto wniosek, iż
należy odbudować radiokontrwywiad w ramach ABW, który został wcześniej
porzucony w związku z założeniem, że dynamiczny rozwój technologii
komunikacyjnych wyeliminował tradycyjne metody łączności wywiadowczej. [4]
Oficer MON, prawnik i powiązanie z rosyjskim
wywiadem GRU
W
październiku 2014 roku sejmowa komisja ds. służb specjalnych wysłuchała
informacji szefów ABW i SKW: płk. Dariusza Łuczaka i płk. Piotra Pytla o
zatrzymaniach dwóch osób - wojskowego i cywila - podejrzanych o pracę na rzecz
rosyjskiego wywiadu GRU. Czynności dokonała ABW wraz z Żandarmerią Wojskową i
miały one miejsce na terenie Departamentu Wychowania i Promocji Obronności
Ministerstwa Obrony Narodowej. Oficer w stopniu podpułkownika, Zbigniew J.
organizował m.in. apele poległych i uroczystości patriotyczno-religijne oraz
dbał o patriotyczną postawę żołnierzy. W momencie zatrzymania miał 56 lat,
nigdy nie służył w żadnej jednostce liniowej. W 1981 r. ukończył Szkołę
Chorążych Politycznych w Łodzi, która była przedsionkiem Wojskowej Akademii
Politycznej. Następnie pracował w pionie politycznym WP a w 1989 r. ukończył
cywilne studia w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Rzeszowie. Ostatnio pracował
jako starszy specjalista Oddziału Kultury i
Oświaty Departamentu Wychowania i Promocji Obronności MON. W
kręgu zainteresowań Służby Kontrwywiadu Wojskowego był od około dwóch lat i to
właśnie SKW, poprzez śledzenie kontaktów dyplomaty podejrzewanego o współpracę
z rosyjskimi służbami dokonała odkrycia jego działań na szkodę RP. Ppłk
Zbigniew J. przekazywał głównie informacje dotyczące stanu dyscypliny co
zdaniem służb mogło ułatwić werbowanie przez obce służby polskich wojskowych.
Informacje miał przekazywać zatrzymanemu również za szpiegostwo prawnikowi,
który zaś przekazywał je rezydentowi GRU w Warszawie. Oboje mieli dostawać za
to pieniądze. Wobec podejrzanego o szpiegostwo podpułkownika sąd zadecydował o
zastosowanie aresztu. Grozi mu od trzech do 15 lat pozbawienia wolności. Druga
powiązana osoba, prawnik Stanisław Sz. o podwójnym polsko-rosyjskim
obywatelstwie, bardzo zabiegał o prace w sejmie i próbował docierać do świata
polityki. Nie przebywał on na posiedzeniach komisji sejmowych, interesował się
natomiast sprawami polityki energetycznej. Aktywnie starał się także brać
udział w życiu politycznym kraju i poszukiwał kontaktów. Stanisław Sz. był w
2009 r. praktykantem Unizeto, związanego z Konsulem Honorowym Federacji
Rosyjskiej w Polsce. Oskarżony był także w składzie zespołu prawnego, który
opiniował w 2012 r. projekt budowy instalacji regazyfikacyjnej ciekłego gazu
ziemnego w Świnoujściu. Studiował na Uniwersytecie Szczecińskim - na Wydziale
Prawa i Administracji, po przeniesieniu się do Warszawy, został doktorantem
WPiA Uniwersytetu Warszawskiego.
Dalsze kierunki
zainteresowań obcych służb
W raporcie z działalności Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego za 2013
r. (za rok 2014 jeszcze nie został opublikowany) możemy przeczytać, że główne kierunki
zainteresowań obcych służb specjalnych w Polsce, w tym zwłaszcza rosyjskich, nie uległy zasadniczym zmianom w stosunku
do lat poprzednich. Nadal więc priorytetem pozostawały zagadnienia dotyczące
polityki energetycznej, w tym zakres dywersyfikacji źródeł energii do Polski,
perspektyw rozwoju sektora jądrowego czy plany eksploatacji złóż gazu łupkowego.
Wg raportu, w 2013 r. przeprowadzono jedno postępowanie przygotowawcze o
szpiegostwo określone w art. 130 kk w związku z art. 270 kk.
Cechy charakterystyczne działalności szpiegowskiej to m.in.:
- wyspecjalizowane techniki zdobywania informacji – metodami jawnymi i niejawnymi, z wykorzystaniem m.in. socjotechniki, form nacisku, a także zdobyczy technicznych;
- tajność działania – całkowita konspiracja lub utajnianie faktycznych zainteresowań, a także obejmowanie tajemnicą kontaktów i sposobów przekazywania informacji;
- przedmiot zainteresowania – dobór informacji zawsze jest podporządkowany bieżącym interesom danego państwa; działania służb wywiadowczych łączy dążenie do uzyskania danych, które nie są powszechnie dostępne.
Pomimo rozwoju środków technicznych, nadal najważniejszym źródłem
informacji pozostaje człowiek. Wszystkie
wywiady dysponują rozbudowanymi metodami zdobywania wiedzy oraz pozyskiwania do
współpracy osób, które mają dostęp do wiadomości interesujących z punktu widzenia
służb. Można stwierdzić, że polskie służby specjalne, zarówno wojskowe jak i cywilne wykonują
swoją pracę na dość wysokim poziomie, co pokazują powyższe przykłady. Należy pamiętać,
iż wyżej wymienione wydarzenia prawdopodobnie miały miejsce podczas zatrzymania
szpiega, który dla polskich służb nie miał już wartości wywiadowczej i działał
na szkodę państwa. Pozostałe sukcesy, które nie są publikowane i które nie są
jawne to m.in. te, w których ze szpiega udaje się zrobić podwójnego agenta.
Źródło:
Przegląd Bezpieczeństwa Wewnętrznego ABW wydanie specjalne, Warszawa
2013 r. - Marek Świerczek – „Aktywność w Polsce służb specjalnych państw powstałych
po rozpadzie ZSRR…”
Przegląd
Bezpieczeństwa Wewnętrznego ABW nr 4/11, Warszawa 2011 r. - Fabiana Fetke - „Działania skierowane przeciwko Rzeczypospolitej
Polskiej oraz działania mogące wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej…”
Raport o działalności ABW w 2009 roku
Raport o działalności ABW w 2010 roku
Raport o działalności ABW w 2011 roku
Raport o działalności ABW w 2012 roku
Raport o działalności ABW w 2013 roku
Raport o działalności ABW w 2012 roku
Raport o działalności ABW w 2013 roku
Vincent V. Severski –
„Nielegalni”
www.abw.gov.pl
www.wyborcza.pl
www.pl.wikipedia.org
www.polska.newsweek.pl
[1] Wywiad
udzielony przez Gromosława Czempińskiego Wydziałowi IV COS ABW w ramach
dokumentowania historii mówionej w dniu 29.05.2013 r.
[2] Newsweek, http://www.polska.newsweek.pl
[3] Vincent
V. Severski – „Nielegalni” str. 5, Wydawnictwo Czarna Owca, 2011 r.
[4] Raport o
działalności ABW w 2010 r.
4 komentarze:
test komentarzy
Rozumiem, że agencje niemieckie, francuskie, amerykańskie, izraelskie itd nas nie szpiegują, a artykuł jest całkowicie bezstronny i obiektywny i nie ma na celu wzbudzania antyrosyjskich emocji... Tjaaa...
Zdecydowana większość wykrytych i opublikowanych działań obcych służb specjalnych w RP w ostatnich 10 latach niestety dotyczyła tych zza wschodniej granicy i to właśnie te przypadki, na podstawie m.in. Raportów o działalności ABW zostały opisane. Czytelnik powinien mieć świadomość, że działania służb specjalnych innych państw, np. izraelskich, niemieckich czy amerykańskich oczywiście mogą występować i zapewne występują, jednak może nie być ich aż tyle, mogły nie zostać wykryte lub nie zostały ogłoszone do publicznej wiadomości.
Działalność obcych służb szczególnie GRU i CIA jest pożądana w rozszyfrowaniu nieprawidłowych operacji bankowych na terenie kraju i wycieku środków finansowych zagranice [W Rosji prezydent skazał paru miliarderów a paru już nie żyje] - a to pomaga oczyścić wymiar niesprawiedliwości z korupcji politycznej Pojawienie w 2013 i 2014 moli w mieszkaniach świadczyć może o tym że w tym mieście co są mole się pojawiają będą problemy podobne jak w Szczawnie, bank upadnie a ludzie będą cierpieć przez komornika
Prześlij komentarz